1 listopada, co roku już od dawna, jest dla mnie strasznie
trudny. Wiele lat próbowałem się przyzwyczajać i akceptować fakt, że nie ma już
na tym świecie wielu dla mnie bliskich osób. Wiem, że część z Was ma podobne
problemy. To chyba jedna z najtrudniejszych rzeczy jaka nas czeka, a z którą
musimy nauczyć się żyć.
Każdy ma swój sposób radzenia sobie z tak wielką stratą. Niektórzy
starają się zapomnieć, niektórzy uciekają w dystans i wręcz „humorystyczne”
traktowanie tego wszystkiego. Ja wybrałem inną drogę. Jaka to droga? - Pamięć.
Każdego dnia pamiętam o tym, że to miało miejsce, ale nie w formie dźwigania
„tragedii” i dewastowania swojej psychiki, a motoru napędowego do dalszego działania.
Minęło bardzo dużo czasu, i dopiero od kilku miesięcy mogę powiedzieć uczciwie,
że poradziłem sobie z tą emocjonalną pustką. Wstając rano, staram się każdego
dnia zrobić wszystko co mogę aby ten dzień, był w pełni wykorzystać na realizację
mojego życiowego planu. Robię to dla siebie i dla każdej bliskiej mi osoby,
która nie mogła w pełni go zrealizować. Życie to największy skarb jaki mamy,
najcenniejszy dar. Widziałem w swoim życiu, ludzi, którzy za kolejny dzień
życia oddali by wszystkie pieniądze, karierę i wszystko inne co mają/mieli. Niestety
nie było im to dane.
Dlaczego więc tak często „My” ci którzy mamy szansę na
kolejne dni życia, tak bardzo je marnujemy i nie szanujemy go? Domyślam się, że
działa to dokładnie tak jak w przypadku wielu innych rzeczy. Kiedy nam jest
wygodnie w życiu przeważnie nie myślimy o tym co będzie jeśli to się nagle skończy.
Ze mną było dokładnie tak samo. W momentach kiedy było mi wygodnie, w każdej
życiowej sytuacji, kompletnie nie myślałem, że to się może zmienić. Stara
zasada mówi, że „tak naprawdę doceniamy coś dopiero w obliczu utraty tego”.
Kochani, pamięć o naszych bliskich nie musi być cierpieniem
ani bólem. Może być przeżyciem, które napędza nas do działania, powoduję, że
chcemy oddychać głębiej mocniej, iść szybciej i coraz dalej. Przecież cały
rozwój świata na tym polega. Człowiek nie może stać w miejscu. Świat
nieustannie pędzi do przodu, więc stojąc po prostu się cofasz. Zatrzymując
własny rozwój odbierasz sobie możliwość stworzenia wielu wspaniałych rzeczy.
Postarajcie się pomyśleć właśnie w tą stronę, przecież Wy tutaj zostajecie,
obojętnie czy czujecie się samotni, opuszczeni czy zawiedzeni niesprawiedliwością
tego co się dzieje. Jesteście tutaj, więc
udowodnijcie, że Wasze życie będzie lepsze pełniejsze. Idźcie po swoje
szczęście, kochajcie, płaczcie, zyskujcie i traćcie, ale zmierzajcie ku pełni
szczęścia. Dzięki temu sprawicie, że ci którzy odeszli będą z Was dumni.
Przychodzące do Was czasami myśli i uczucie straty, nie musi
powodować bólu, spróbujcie zamienić je w refleksję i motywację do działania.
Wierzę w to, że wszyscy, których mam w sercu nadal są ze mną tutaj, wspierają
mnie duchowo i energetycznie każdego dnia. Nawet jeśli czasami ta wiara
słabnie, to staram się zwyczajnie zamknąć oczy i iść do przodu. Pamiętajcie,
zawsze patrzcie do przodu nigdy wstecz. Mój tata kiedyś mi powiedział „Ostatnich
gryzą psy”. Uwierzcie tą zasadę znam aż za dobrze. Wiele razy odczułem ją
na sobie. Póki mamy siłę iść do przodu, albo chociaż żeby się podnieść po
upadku, możemy zdobyć wszystko i poradzić sobie ze wszystkim. Dbajcie o siebie,
bliskich postarajcie się w ten dzień, i nie tylko w ten dzień, pamiętać o nich.
Połowę tego dnia spędzę w samochodzie, mam do przejechania 400 km ponieważ od
poniedziałku muszę mocno popracować, dla wielu osób może wydawać się to dziwne,
ale cóż, dla mnie to jest mój sposób podziękowania mojej świętej pamięci Mamie,
Babciom i Dziadkom za cały trud ich wychowania. Pamiętam o nich codziennie i
ten dzień nie będzie wyjątkiem.
Trzymajcie się kochani. Pamiętajcie siłę możecie czerpać z każdej
sytuacji, szczególnie z tych, które mocno Was dotykają. #gramposwojemu
PS. Gdyby komuś po tym poście pojawiło się pytanie w głowie, dlaczego w
taki dzień jestem gotów wsiąść w auto by gonić swoje marzenia? Kilka lat temu,
powiedziałem, że w ten sposób dam dowód mojej pamięci, w ten właśnie sposób
każdego dnia będę się starał aby byli ze mnie dumni. Robię to dla siebie ale
również dla nich i dla Was.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz