wtorek, sierpnia 29, 2017

Ludzie z wyspy Kiedyś



Wyspa KIEDYŚ to temat, który zostanie poruszony w pierwszym odcinku vloga na YouTube - premiera niebawem. Postanowiłem łączyć to co pisze z tym co będę do Was mówił w dość specyficznie wymyślonej formie vloga.

Wiecie co to jest „wyspa kiedyś”? To takie miejsce gdzieś bardzo daleko, mocno przeludnione niestety, na którym nie ma się gdzie ruszyć. Mieszkają na niej ludzie, którzy zasypiając mówią „chciałbym zrobić coś”, „mam nawet na to pomysł, ale jutro to zrobię”, itd. Wstają rano i mówią "kurcze to chyba nie jest dobry pomysł, a może zapytam znajomych, albo rodzinę, zrobię to kiedyś jak będzie dobry moment”. No właśnie :) KIEDYŚ zrobię coś, co doprowadzi mnie do czegoś, a w określonym czasie da mi coś. Trochę mało konkretnych danych prawda?

Zdarza ci się być mieszkańcem „wysypy kiedyś”? Pewnie, że tak każdy z Nas tam bywa! Ale nie oszukujmy się więcej. Najgorsze jest to, że można na niej utknąć i mimo, że będą podpływały statki, które będą mogły nas zabrać z tej wysypy, my nawet nie zwrócimy na nie uwagi, pochłonięci rozmową z tubylcami. Po jakimś czasie, utkniemy tam na dobre, rozmawiając w kółko o tym samym z ludźmi, którzy mają podobnie.

Ilu z Was odważyło by się, nie widząc na horyzoncie lądu, innej wyspy, kompletnie niczego poza oceanem ruszyć wpław, o własnych siłach, by odkryć nowy ląd? Do tego naprawdę trzeba mieć, charakter, który na „wyspie kiedyś” raczej trudno hartować, skoro każdy będzie mówił „spokojnie kiedyś to zrobisz ja w Ciebie wierzę”, „siadaj pogadamy kiedyś to zrobisz”:).

Zakończę na tym etapie tą fantazyjną przypowieść. Nie ma co za dużo rozmyślać, sprawa jest prosta! Jeśli cały czas nie potrafisz powiedzieć DOŚĆ, nie potrafisz uwierzyć w swój własny pomysł na życie, w swój własny potencjał, nie masz odwagi by się rozwijać, nie ma szans abyś wyszedł poza ramy, które stawia ci otoczenie albo Ty sam.

Zdecydowanie, jako były mieszkaniec wysypy, mogę się wypowiedzieć, że te „wyjątkowe wakacje” nie przyniosły mi niczego w życiu, poza wianuszkiem ludzi, którzy w momencie kiedy powiedziałem, „nie kiedyś tylko dzisiaj”, odeszli. Dlaczego? Zwyczajnie nie wpisywałem się w ich pomysł na życie :). Trudno płynąc wpław odkryłem inny ląd. Fantastyczny olbrzymi kontynent, pełen przestrzeni, możliwości i tajemnic do odkrycia. Na samym początku nie było łatwo, wręcz bywałem przerażony ogromem tego co widzę. Wtedy pojawił się syndrom mieszkańców innej z wysp, mianowicie wyspy „to nie dla mnie”, na której też spędziłem kilka chwil. Niewzruszony jednak ruszyłem do przodu, z każdym krokiem było łatwiej, przyzwyczajałem się i selektywnie wybierałem kompanów mojego ekspansywnego zwiedzania, aż doszedłem do miejsca, w którym stwierdziłem że chcę zbudować swój dom.

Dalej pragnę zwiedzać swój kontynent, podziwiać wszystkie jego zagadki, ale mam też miejsce, do którego wracam. Ten dom to muzyka, często z niego wychodzę, pisząc bloga, teraz zabierając się za vlogowanie, ćwicząc na siłowni i na macie, doskonaląc swoje umiejętności w zakresie motywacji i poznawania właściwego sposobu na kreowanie swojej rzeczywistości i charakteru. Czy pamiętam jeszcze wyspę kiedyś? Szczerze mówiąc widzę ją jak przez mgłę. Tak samo jej mieszkańców i chociaż czasami serce mi pęka kiedy pomyśle, że tam zostali wiem o tym, że nie da się pomóc tym, którzy nie chcą pomocy, ani tym, którzy nie są wstanie dopuścić do siebie myśli o tym, że tkwią w błędzie.


A Wy na jakiej wyspie mieszkacie? Może ktoś z Was zwiedza już swój nowo odkryty kontynent? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Xmysli , Blogger